Galaretka z malinami:
Wodę w ilości 3,5 szklanki zagotuj i rozpuść w niej 3 galaretki malinowe. Mieszaj dobrze aż cały proszek się rozpuści. Jeżeli dodajesz mrożone maliny (600g) to odrazu wrzuć je do galaretek i delikatnie wymieszaj. Jeżeli świeże poczekaj aż galaretka ostygnie i dopiero daj maliny.

Odstaw do lekkiego stężenia. Możesz czasem przemieszać, aby maliny się równomiernie rozprowadziły w galaretce, ale zrób to delikatnie tak aby nie uszkodzić malin.

Gdyby galaretka za szybko stężała a ciasto jeszcze nie będzie gotowe to możesz ją bardzo delikatnie podgrzać i ponownie czekać aż zacznie gęstnieć.
Beza migdałowa:
Białka 3 szt umieść w misce do ubijania.

Dodaj szczyptę soli i ubijaj to uzyskania sztywnej pianki. Dodawaj teraz stopniowo 150g cukru i dalej ubijaj aż piana zrobi się gęsta i błyszcząca a cukier będzie prawie nie wyczuwalny. Pod koniec ubijania zmniejsz obroty i dodaj 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej.

Formę (u mnie o wymiarach 25x30cm) odwróć do góry dnem i posmaruj delikatnie masłem, na to wyłóż papier do pieczenia. Masę bezową rozprowadź na papierze wielkości blachy, wyrównaj.

Posyp 50g płatków migdałowych.

Teraz upiecz w 140 stopniach C przez 1 godzinę. Dobrze upieczona beza będzie chrupka i lekko popękana.

Kruche ciasto:
Masło i jajka powinny być dobrze schłodzone. Tuż przed robieniem ciasta wyciąg je z lodówki i przygotuj wszystkie skłądniki.

Na stolnicę wyłóż 150 mąki pszennej, 30 g cukru pudru, 100g masła, 8g cukru waniliowego, 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i siekaj nożem aż składniki będą dobrze wymieszane.

Dodaj 3 żółtka i siekaj dalej aż zacznie tworzyć się ciasto. Szybko zagnieć rękami ciasto i uformuj kulę.

Owiń folią spożywczą i włóż do lodówki na 1 godzinę.

Prostokątną blachę takie samej wielkości (u mnie 25x30cm) w jakiej pieczona była beza wyłóż papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto wyjmij z lodówki i rozwałkuj mniej więcej do wielkości blachy, przełóż na blachę. Dopasuj do blachy ciasto, możesz urywać wystające kawałki i dokleić w miejscach w których brakuje ciasta. Staraj się w miarę równomiernie rozłożyć ciasto tak aby równo się upiekło. Włóż ciasto razem z blachą do lodówki na pół godziny.
Wyciągnij ciasto ponakłuwaj widelcem.

Piecz w temp 190 stopni przez około 15 minut. Aż lekko się zarumieni i będzie upieczone. Zostaw w brytanie do ostudzenia. W miejscach w których ciasto było cieńsze upiekło się szybciej.

Włóż ciasto razem z brytfanką na kilka minut do lodówki, gdy będzie już całkiem zimne przełóż na niego dobrze tężejącą galaretkę tak aby nie spłynęła z ciasta, wyrównaj i włóż ponownie do lodówki.

Krem mascarpone
Krem zacznij robić dopiero gdy galaretka jest już na cieście i jest schłodzona.
Serek mascarpone i śmietanę kremówkę schłodź w lodówce co najmniej 12 godzin przed ubijaniem. Dobrze też, jeżeli masz możliwość schłodzić choć przez chwilę miskę, w której będą ubijane.
Laskę wanilii przetnij i wyskrob łyżeczką cała pastę ze środka.
Włóż wszystkie składniki do miski: 250 g serka mascarpone, 500 ml śmietany kremówki 36%, 3 łyżki cukru pudru, pastę z wanilii i ubijaj do otrzymania gęstego kremu.

Ubijaj tylko tak długo aż zgęstnieje, nie ubijaj za długo, bo krem może się zwarzyć.

Ubity krem przełóż na przestudzoną galaretkę, która już całkiem stężała na cieście. Wyrównaj.

Na krem delikatnie przełóż bezę i dociśnij lekko, aby przykleiła się do kremu.

Odstaw całość do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc. Dobrze schłodzone ciasto będzie się lepiej kroiło.
